TWARZ
Od czasów gimnazjum miałam spore
problemy z cerą, przechodziłam etapy mocnego makijażu, trądziku itd. Aż w
końcu strasznie zaczęła przeszkadzać mi kondycja mojej cery i
świadomość że żeby czuć się dobrze ze sobą muszę się pomalować. Zaczęłam
używać podkładu tylko punktowo na pojedyncze wypryski aż z czasem
przestałam używać go wcale bo wypryski zniknęły. Twarz myje 2 razy
dziennie i używam żelu z Barwy siarkowej, używałam też kremu ale zbyt
słabo nawilżał dlatego dlatego przerzuciłam się na Cetaphil (ogólnie są
to bardzo dobre kosmetyki dla osób posiadających wymagająca cerę). I na
pojedyncze wypryski/odbarwienia itd. używam maści ichtiolowej lub
Benzacne, zazwyczaj używam ich na zmianę i wtedy efekty widzę już
następnego dnia :)
WŁOSY
Jakiś czas temu moje włosy nie były w takim stanie jak są teraz, może nie były jakoś strasznie zniszczone ale przede wszystkim były przesuszone codziennym prostowaniem. Raz zaryzykowałam i zakupiłam komplet keratynowy w Biedronce do pielęgnacji włosów i to właśnie to je odżywiło i odbudowało. Co prawda te produkty nie są już dostępne a mi została tylko maska ale za jakiś czas będę przeszukiwała drogie aż znajdę coś zbliżonego do tego, bo naprawdę działało świetnie!
Włosy myje co 2 dzień szamponem z Timotei z olejkami i zawsze po myciu używam maski. Jeśli chce utrwalić fryzurę to używam lakieru z Palette który dla moich włosów jest najlepszy bo ich nie obciąża i jest delikatny.
Dodatkowo włosów nie prostuje, nie susze ani nie rozczesuje kiedy są mokre. Przeczesuje je i wygładzam tylko dłońmi aż wyschną a noc związuje je w luźnego warkocza.
Tak jak już pisałam w jednym z postów, na własnej skórze się przekonałam że im mniej kosmetyków tym lepiej. Używałam wielu produktów zanim znalazłam te które jak dla mnie są najlepsze i działają tak jak oczekuje więc je polecam, może u Was też się sprawdzą!
Jeśli używacie czegoś wartego polecenia to piszcie w komentarzu, jestem ciekawa czego wy używacie i jakie są wasze ulubione kosmetyki. No i przede wszystkim mam nadzieje że tym postem zaspokoiłam waszą ciekawość :)
A jeśli są jeszcze jakieś tematy o których chętnie poczytacie to zapraszam TUTAJ
INSTAGRAM / mysteriable
SNAPCHAT / mysteriable
Ja uzywam serum z Avonu na zniszczone koncowki , polecam :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie słyszałam że kosmetyki z Avonu są dobre, mnie niestety uczulają :/
UsuńNie zrażaj się do tego co robisz, bo robisz to naprawdę bardzo dobrze. Podziwiam Cię i pozdrawiam. Elo jołki i pozdrówki.
OdpowiedzUsuńMi barwa siarkowa nie odpowiada :c być może zbyt mocny produkt dla mojej skóry. Cetaphil mam tyle, że do skóry trądzikowej i bardzo go lubię :) Benzacne przerabiałam w czasach gimnazjum :D
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Gdy czytam posty na temat pielęgnacji włosów, dochodzę do wniosku, że chyba tylko ja zostawiam włosy na pastwę losu. Czasem użyje odżywki, czasem nałożę maskę i w sumie to tyle.
OdpowiedzUsuńhttp://aaleksm.blogspot.com
No nie każdy ma tyle szczęścia. Kiedy ja pozostawiam włosy "na pastwę losu" to zaraz się łamią, przesuszają i niszczą.
Usuńwydaje się bardzo ciekawe!:) zapraszam na : twoimioczami.blogspot.com - nowy wpis :)
OdpowiedzUsuńKiedy coś nowego?
OdpowiedzUsuńPostaram się w weekend coś dodać ;)
UsuńMuszę się zainteresować tym lakierem, bo właśnie szukałam takiego, który mi nie obciąży włosów i ich nie zniszczy (mam kręcone, więc bardzo suche z natury)
OdpowiedzUsuńwww.missplanner.pl
Ciekawi mnie ten szampon z Timotei, wygląda tak elegancko ale zawiera olejki więc nie wiem czy nie obciąży moich włosów.
OdpowiedzUsuńjzabawa11.blogspot.com
Uwielbiam Cetaphil, świetnie się sprawdza u mnie. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://asadzik.blogspot.com/ ♡
Uzywam od dluzszego czasu pianki do oczyszczania twarzy ktora jest naprawde super (clean&clear), oraz godna polecenia odzywka do wlosow z syoss'a w zlotej duzej tubie, mysle ze byla to ta do bardzo zniszczonych wlosow :)
OdpowiedzUsuńhttp://caiawichowska.blogspot.com/
Zastanawiam się nad zakupem Cetaphil bo już kilka razy o nim słyszałam.
OdpowiedzUsuńPoklikasz w linki na dole ? Odwdzięczam się :)
http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/04/q.html
O maści benzacne na wypryski słyszałam wiele pochlebnych opinii. Ja jednak mam na razie to szczęście, że ostatnio przestały wyskakiwac pryszcze. Ale cii...-nie zapeszajmy;)
OdpowiedzUsuńwww.to-i-owo-nietypowo.blogspot.com